sobota, 18 października 2014

Rozdział 3

Kiedy weszłam do domu i przechodziłam obok salonu, zauważyłam tatę przed telewizorem. Cofnęłam się i podbiegłam do taty i się z nim przywitałam.
-Hej tatku. Jak tam w pracy?- zapytałam
-Hej Ness. Jest bardzo dobrze. Dostałem podwyżkę!- Odpowiedział prawie krzykiem
-Fajnie. Tato mogłabym Cię o coś zapytać?
-Słucham.
-No bo wiesz. Rose chce jechać na obóz fanowski z jej idolem i mi zaproponowała, żebym pojechała z nią, ponieważ ona nie ma z kim jechać. A ja tak dawno nie byłam na jakimś obozie.- Powiedzialam
-Ile kosztuje?- zadal pytanie. Wiedziałam, że się o to zapyta.
-2200 zł na dwa tygodnie- odpowiedziałam mu.
-Dobrze. Pojedziesz.-powiedział
-Dziękuję!- powiedziałam i pocałowałam go w policzek. Kiedy już chciałam wychodzić z salonu usłyszałam, że tata jeszcze mnie woła.
-Ej Ness, gdzie byłaś do tej godziny? Jest już 19:30.- zapytał unosząc jedną brew.
-Byłam z Rose w ,,Bella's coffe'' żeby obgadać ten obóz. Mogę już iść?- Zapytałam się z błagalnym głosem. Tata pokiwał tylko głową i wyszłam. Kiedy byłam już w swoim pokoju wzięłam plecak na łóżko i zaczęłam się pakować na jutro do szkoły. Jutro mam na 10:00 do 15:10. W ostatniej chwili sobie przypomniałam, że jutro mam wolne. Wybiegłam z pokoju i zbiegłam po schodach wbiegając do pokoju. Całe życie w biegu.
-Tato! Jutro mam wolne. Będę w domu jak coś.- powiedziałam mu na co znowu kiwnął głową i tym razem poszłam do pokoju. Kiedy weszłam do pokoju, odłożyłam plecak na podłogę i wzięłam piżamę z szafy. Poszłam do łazienki się umyć. Po kąpieli poszłam do pokoju i wskoczyłam pod kołdrę. Zastanawiało mnie to dlaczego z Rose sie jutro nie umówiłyśmy. Może nie miała jutro czasu, albo zapomniała, że jutro wolne tak jak ja. Kiedy tam myślałam moje powieki robiły się coraz cięższe i zasnęłam.
Obudziłam się o 9:30. Po przebudzeniu wzięłam ubrania i poszłam do łazienki się przebrać. Zrobiłam od razu lekki makijaż taki jak zawsze mam. Przypomniałam też sobie, że miałam sprawdzić kto to jest ten Dawid Kwiatkowski i i miała mi też Rose wysłać linka do obozu na facebook'u. Kiedy przyszłam do pokoju. Od razu otworzyłam laptopa i weszłam na fb. Chciałam wejść na fb na telefonie ale po tej rozmowie o obozie kompletnie zapomniałam tacie powiedzieć, że zbił mi się telefon. Pomyślałam, że mam kilka tysięcy odłożonych żeby sobie cos kupić. Więc mogłabym pójść do jakiegoś sklepu z telefonami i sobie kupic nowy. Na szczęście Rose była na facebooku. Napisałam jej czy idzie ze mną po telefon. Napisała, że tak i za 5 minut będzie. Tak się składa, że mieszkamy z Rose na takiej okolicy gdzie w pobliżu jest sklep z Samsungami, Iphonami itd.
Po 5 minutach ktoś zadzwonił do drzwi. Oczywiście była to Rose. Zaprosiłam ją do środka i wzięłam pieniądze z pokoju. Zabrałam klucze, wyszłyśmy i zamknęłam dom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz