poniedziałek, 10 listopada 2014

Rozdział 14

Bardzo przepraszam za to, że nie było wczoraj rozdziału, ale miałam sprawy do załatwienia, a dzisiaj czekając na galę mogę napisać rozdział. ENJOY :) <-- pisałam to wczoraj.

Siedziałam cały czas wtulona w Dawida.. Nagle ktoś otworzył drzwi. Szybko puściłam Dawida z moich objęć, kiedy do pokoju wszedł jakiś chłopak.
-Siema Dawida, mam pytanie. Co z nagrywaniem teledysku, bo...- przerwał i popatrzył się na mnie. -Powiem Ci później, nie wiedziałem że masz gościa- spojrzał na Dawida z dziwnym uśmieszkiem na twarzy. A Dawid rzucił w niego poduszką i zaczęli się śmiać.
-Cześć jestem Wrzosek menadżer Dawida- podszedł i podał mi rękę.
-Hej, ja jestem Nessa, ale wolę Ness.- powiedziałam po czym się uśmiechnęłam.
-Miło mi Ciebie poznać.- powiedział Wrzosek
-Również- powiedziałam mu.
-To może ja już sobie pójdę.- powiedział i zaczął się wycofywać do drzwi.
-No, nara Wrzosek.- powiedział Dawid
-A to co za zjawa się pojawiła tu?- powiedziałam śmiejąc się kiedy Wrzosek wyszedł z Dawida pokoju
-Mój menadżer. Mam ich dwóch. Jeden to Pilewicz a drugi to właśnie ta zjawa- powiedział z usmiechem.
-Wow, dużo. Czym się zajmują?
-Ustalaja wszystko co związane jest ze mną, czyli między innymi kiedy i gdzie mam zagrać koncert, kiedy trasa się kończy a nowa zaczyna, kiedy mam nagrywać drugą płytę i tak dalej-powiedział. Zupełnie już zapomniałam o tych problemach.
-To co chcesz teraz? a) zostać ze mną b) pójść do reszty -zapytał się mnie Dawid
-Zdecydowanie opcja a. -powiedziałam mu. W sumie to i tak za kilkadziesiąt minut dziewczyny kończą.
-A co Ty taka chętna?- zapytał z wielkim bananem na twarzy.
-Nic nie sugeruj.- zaśmiałam sie i szturchnęłam go lekko w ramię.- Tylko i tak niedługo dziewczyny kończą, więc po co mamy tam iść?
-Tylko pytałem hahaha
-Jutro mamy próby, prawda?- spytałam się Dawida kiedy on się śmiał.-A tak w ogóle to posprzątałeś krew na podłodze w łazience?- przypomniało mi się
-Tak, plan na jutro.- podał mi jakąś kartkę. Na niej był cąły rozkład.- A co do krwi to posprzątałem.- przyglądałam się cały czas planowi. Jedno mnie zaciekawiło.
-Jutro mamy basen?.- zapytałam go. Dlaczego akurat jutro? Ehh.. Nie mogę pływać, no super. A w basenie będzie nagrywany teledysk. Zajekurwabiście.
-Tak, a co?- zapytał mnie chyba powoli się domyślając o co mi chodzi.
-No bo ja nie mogę jutro pływać.- powiedziałam z lekkim rumieńcem na twarzy. Zawsze się musi wkraść nieproszony.
-Czerwona sprawa.- ledwo powiedział przez śmiech, a ja się trochę speszyłam.- Kup sobie zatyczki te no wiesz.- powiedział znowu dusząc sie śmiechem.
-Dawid, przestań to nie śmieszne.- powiedziałam z oburzeniem.
-Tylko żeby nie przeciekło.-powiedział dalej smiejąc się. Przewróciłam oczami.
Minęła godzina. Usłyszałam, że dziewczyny już wracają więc pożegnałam się z Dawidem i poszłam do swojego pokoju.
Na nastepny dzień tak jak Dawid mówił mielismy basen, a później lekcję śpiewu. Oczywiście z kim? Z Panem władcą Dawidem. Nie obyło się bez wczorajszych pytań Rose. Między innymi: Co robiłam? Gdzie byłam? Z kim byłam?
Kiedy dziewczyny skończyły nagrywac teledysk w basenie to poszły się poprzebierać w swoje rzeczy. Wchodząc do przebieralni zauważyłam Dawida przez szklane drzwi. Stał tam i czekał zapewne na wszystkich. Kiedy mnie zauważył to do mnie pomachał, a ja mu odmachałam. Szybko wzięłam swoje rzeczy i poszłam do Dawida.
-Witaj władco.- ukłoniłam mu się i zaczełam się śmiać,a on razem ze mną. Podeszłam do niego i go przytuliłam na przywitanie.
-Cześć poddana.- powiedział niskim tonem i znowu zaczęliśmy się śmiać- Widzę, że jednak skorzystałaś z tych zatyczek.- powiedział i się usmiechnął tak jakby zaraz miał wybuchnąć śmiechem.
-Nie pływalam.-. A ten zaczął się śmiać. Nagle przyszedł jakiś wysoki jak lampa chłopak.
-Siema Igor. Poznaj Nessę, Ness poznaj Igora tego o którym Ci mówiłem.- podalismy sobie ręke.
-To ta dziewczyna co mówiłeś, że bardzo ją lubisz i że w końcu ją poznałeś?- Woow, nie wiedziałam że Dawid tak o mnie myśli. Poczułam jak na twarz skradł mi się znowu rumieniec.
-Igor Cii.- powiedział i szturchnął go w ramię. Zapewne Dawid zobaczył, że się zarumieniłam.
-Ile te dziewczyny mogą się grzebać?- zapytał później Igor
-Jak byś był dziewczyną to byś wiedział ile. Muszą włosy wysuszyć, przebrać się, wysuszyć i wyjść.- powiedziałam mu.
-Dobra, dobra, ale to nie zmienia faktu że stoję juz tu od 10 minut.- powiedział Igor.
Po 15 minutach wszystkie dziewczyny już wyszły. Rose wychodziła ostatnia. Od razu do mnie i do Dawida podeszła.
-Hej Dawid.- powiedziała mu i się do niego przytuliła. Jak Rose przytuliła się do Dawida to cos mnie ukuło w brzuchu. Nieznane mi uczucie. Pamiętam, że kiedyś mama mi mówiła ze jezeli mam jakieś kłucia w brzuchu albo mnie brzuch boli to znaczy, że to jest stres albo nadzwyczajniej zazdrość. Nigdy nie byłam zazdrosna o nikogo, dopiero teraz. W końcu go puściła, znaczy Dawid się od niej odsunął. Chyba zauważył jak patrze na niego i na nią. Kiedy Rose poszła do swoich znajomych Dawid od razu do mnie podszedł.
-Chodźmy szybciej.- podszedł do Pana Tomka i mu coś powiedział. Usłyszałam tylko jak Dawid mówił ,,idziemy wcześniej''na co Pan Tomek tylko kiwnął głową. Tak się cały czas na Dawida patrzyłam. Jeju jaki on jest przystojny. Szczególnie z tym białym podkoszulkiem i rurkami.
  
Nagle z moich rozmyśleń o Dawidzie wyrwał mnie Dawid.
-O czym tak myślisz?- zapytał unoszac brew
-O wszystkim i o niczym.- odpowiedziałam mu. Wziął mnie za rękę i wyszliśmy z budynku.

PRZECZYTAŁEŚ? ZOSTAW KOMENTARZ (Y)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz