piątek, 12 grudnia 2014

Rozdział 24

-Hej wam. Jak się podobało?- zapytał nas Dawid kiedy wszedł do swojej garderoby
-Nessa i tak była lepsza.- powiedziała Saszan, a Dawid do mnie podszedł i mnie przytulił.
-Racja.- powiedział, na co poczułam jak mi się policzki czerwienią.
-Dawid, to ty w końcu kiedy idziesz na to meet and greet z fankami? Pójdę z Tobą.-powiedziała Saszan, a Dawid nagle mnie puścił.
-O kurwa, zapomniałem o tym. Muszę już iść, idziesz Ness? - i po co sie mnie pyta jak zna odpowiedź? haha
-Przecież mnie samej nie zostawisz.-powiedziałam z uśmiechem.
-Faktycznie, ale z grzeczności się spytałem.-powiedział dumnie Kwiatkowski
-Ależ oczywiście, że idę Panie Kwiatkowski. Pasuje?- uśmiech się pojawił na mojej twarzy.
-Maj milejdi chodźmy już.-powiedział Kwiat i się przede mną ukłonił na co Saszan razem z Rose wybuchnęły smiechem. Właśnie.. Rose! Zapomniałam całkiem o niej.
-Zgadzam się z Dawidem, chodźmy już.- powiedziała Saszi wstając z kanapy razem z Rose.
-Mam pomysł. Razem z Ness zrobimy takie zajebiste wejście. Wezmę ją na ręce jak pannę młodą i ją poniosę tak.-chyba się przesłyszałam. Żadnego wejścia nie będę robić niech się wypcha.
-Nie podniesiesz mnie za długo bo jestem ciężka.- powiedziałam. 55 kilo na 17 lat to dużo prawda?
-Chyba żartujesz, jesteś leciutka jak piórko.- powiedział i wziął mnie na ręce tak jak mówił.
Saszan mu otworzyła drzwi i niósł mnie przez długi korytarz. Za nami cały czas szła Rose z Saszan. Kiedy weszliśmy do sali, w której zebrane były wszystkie dziewczyny ubrane w koszulki z napisami na część Dawida lub po prostu z jego portretem. Uważam, że to naprawdę urocze z ich strony. Są strasznie kochane. Czas mijał jak szalony Dawid pozował do zdjęć ze swoimi kwiatonatorkami, dostawał buziaki, przytulasy, nie powiem trochę byłam zazdrosna ale wiem, że to mnie kocha Dawid najbardziej. Jedyne co mnie zadziwiło to to, że dziewczyny nie tylko Dawida prosiły o zdjęcie. Tak Saszan też ale również mnie. Byłam mile zaskoczona i oczywiście zgodziłam się z uśmiechem. Dziewczyny były bardzo miłe, rozmawiały ze mną i powiedziały wiele miłych słów, spodziewałam się całkowicie innej reakcji na związek mój i Dawida. Jestem naprawdę zadowolona z takiej reakcji. Nasze rozmowy przerwał Dawid.
-Dosyć, dosyć to ja tu jestem gwiazdą wieczoru!-krzyknął sarkastycznie.
-Oj Dawid, haha- powiedziałam na co chłopak mocno przytulił mnie do siebie i pocałował na co dziewczyny zaczęły nam klaskać i robić zdjęcia. To zabawne a zarazem słodkie. Rozmawialiśmy jeszcze jakiś czas, dopóki Igor nie podszedł do nas mówiąc, że to już koniec M&G, szkoda. Pożegnaliśmy się z dziewczynami, ostatnie przytulanie całusy i musieliśmy wracać do domu.
 Jak zwykle wsiedliśmy do czerwonego busa i skierowaliśmy się do domu Dawida a obecnie do naszego wspólnego. Wciąż nie jestem pewna decyzji jednakże kocham go i myślę, że nie był to taki zły pomysł. Kiedy dojechaliśmy na miejsce pożegnaliśmy się z resztą ekipy, Dawid wziął mnie za rękę na co przeszły mnie przyjemne dreszcze. Szliśmy w kierunku apartamentu. Kiedy weszliśmy do windy Dawid mocno przycisnął swoje malinowe wargi do moich. Zaczął muskać swoim językiem moją dolną wargę, dreszcze powróciły. Nie pozostałam mu dłużna, już po chwili nasze języki toczyły zawziętą walkę, przerwał nam dzwonek w windzie oznajmujący iż dotarliśmy na piętro. Spojrzałam zawiedziona na Dawida na co znowu wziął mnie na ręce wznawiając przy tym nasze pocałunki. Kiedy dotarliśmy do drzwi, Dawid próbował wcelować klucz w dziurkę by otworzyć. Niestety średnio mu się to udawało gdyż ciągle mnie całował.
-Dawid głuptasie, nie ucieknę Ci. Otwórz te drzwi- przerwałam pocałunek na co otrzymałam grymas na twarzy Dawida. Niechętnie otworzył drzwi. Wszedł do środka a za nim ja. Zdjął buty i obrażony ruszył w kierunku sypialni, no super czyli nic z miłego wieczoru. Po zdjęciu butów ruszyłam kierunku sypialni żeby go przeprosić.. sama nie wiem za co. Weszłam do pokoju i ujrzałam Dawida siedzącego na łóżku tyłem do mnie.
-Dawid, skarbie.. ja przepraszam..-powiedziałam smutna.
-Czy ty sobie ze mnie kpisz?!-powiedział a z jego twarzy nie można było wyczytać żadnych uczuć.
-Naprawdę prze..- miałam go przeprosić gdy właśnie mi przerwał. Wstał i zaczął do mnie podchodzić. Nie zrobi mi nic prawda? Boję się. Kiedy dzieliły nas dokładnie centymetry zbliżył usta do mojego ucha i ocierając wargą szepnął.
-Nigdy więcej nie przepraszaj mnie za takie głupoty, tylko cię straszyłem.-mówiąc to szybko przywarł do moich ust na co mi ulżyło. Lekko przygryzł moją wargę na co mruknęłam a on zachichotał. Całowaliśmy się, gdy Dawid złapał mnie za pośladki i podniósł tak abym nogami oplotła go w talii. Nie przerywając pocałunku przywarł mnie do ściany. Przerwał pocałunek mrugnął do mnie okiem i teraz pocałunki przeniósł na moją szyję. Delikatnie przygryzł moją skórę językiem, rozumiem, że teraz tak oznacza się swój teren. Oj Dawid. Po zostawionym śladzie przeniósł usta na mój dekolt spojrzał na mnie prosząco na co przytaknęłam. Całował tak zachłannie, że nawet nie zauważyłam kiedy moja koszulka leżała na ziemi a ja pozostałam w samym staniku i oczywiście spodniach. Postanowiłam nie zostawać mu dłużna. Natychmiast rozpięłam guziki od jego koszuli i zrzuciłam ją z jego ramion. Ku moim oczom ukazał się piękny wyrzeźbiony, nie za bardzo nie za mało tors. Był idealny. Kiedy tak patrzyłam na jego klatkę piersiową, Dawid zachichotał.. Zauważył. Poczułam jak moje policzki przybierają kolor czerwieni. Dawid położył rękę na moim policzku i lekko muskał opuszkami mój policzek na co się wzdrygnęłam. Byłam już mokra. Nie wierzę co on ze mną robi. Ale zobaczyłam, że nie jestem jedyna spojrzałam w dół na jego sprzęt i ujrzałam na spodniach spore już wybrzuszenie, zachichotałam.
-Ejej, to wcale nie zabawne..-powiedział zawstydzony.
-Kocham cię.-odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-Ja cię też księżniczko-powiedział i pociągnął mnie za rękę na łóżko nie sprzeciwiałam się. Kiedy byliśmy obok łóżka rzucił mnie na nie, a ja upadłam na miękki materac na plecy. Dawid patrzył na mnie i mierzył mnie od góry do bioder bo niżej widziałby już tylko spodnie. Uśmiechnęłam się zadziornie i przygryzłam wargę.
-Nigdy więcej tak nie rób, chyba, że chcesz bym Cię pieprzył, że rano nie będziesz mogła się ruszać.-powiedział władczo, na co ja tylko powtórzyłam mój ruch. Dawid uśmiechnął się czyli zrozumiał moją wolę. Natychmiast opadł na mnie i znowu powtórzył pocałunki. Z każdym jednym, robiły się zachłanniejsze i brutalniejsze. Podobało mi się to. Pragnę go to wiem. Więc wzięłam się za jego spodnie stanowiące jedynie przeszkodę. Rozpięłam rozporek a on pomógł mi i już po chwili spodnie poszły w ślady naszych koszulek. Jednak Dawid od razu dorwał się również i do moich spodni. Pozostaliśmy w samej bieliźnie. Szczerze nie panuję nad sobą. Przejechałam ręką po wybrzuszeniu jego bokserek. Na co wzdrygnął się i syknął.
-Nie rob tego!!- powiedział zdesperowany
-Czego skarbie?-powtórzyłam swój ruch.
-Jesteś zadziorna kochanie.-powiedział i mruknął. Na co się zaśmiałam.
Nim się  spostrzegłam byłam całkowicie naga. Dawid wciąż miał na sobie bokserki, chrząknęłam żeby pokazać że to nie sprawiedliwe. Na co ręce miał już na gumce od swoich bokserek. Odepchnęłam je i sama zdjęłam a one również dołączyły do reszty. Zmierzyłam wzrokiem jego członka. Ma naprawdę dużego. Znów mnie przyłapał na penetrowaniu jego narządu.. Co za wstyd. Pocałowałam go nieśmiało w usta, na co on przyciągnął mnie do siebie i całował zachłannie. Przerwał i spojrzał na szufladkę obok łóżka, no ładnie jaki przygotowany. Z szuflady wyjął fioletowe pudełeczko, które rozerwał zębami. i już miał nakładać.
-Daj mi-powiedziałam.
-Jesteś pewna kochanie?-spytał nie pewny.
-Nie pytaj głupio.-odpowiedziałam i wyrwałam mu z rąk prezerwatywę. Znów przejechałam ręką po jego koledze. I pocałowałam czubek. Nie wiem co się dzieje ze mną, że jestem taka odważna.. Nałożyłam prezerwatywę i pocałowałam Dawidka w policzek. Na co znów popchnął mnie na łóżko i opadłam na nie bezwładnie.
-Jesteś pewna, że tego chcesz skarbie?-spytał Dawid.
-Jak nigdy- odpowiedziałam.
-To dobrze kochanie, ale wiedz, że to ja mam tu władzę.-powiedział i cmoknął mnie w czoło. Znów zachichotałam. Dawid upewnił się czy na pewno może. Znów kiwnęłam głową na tak. I poczułam jego w sobie. Pierwszy ruch powoli.. Drugi szybciej, kolejny szybciej mocniej. Nasz lekki i grzeczny seks przemienił się w brutalną walkę miłości. Wbiłam paznokcie w plecy Dawida na co zamruczał, on zaś ręką bawił się moimi włosami.
-Krzycz moje imię kochanie-powiedział sapiąc.
-Daa.. Dawid!-krzyczałam
Już po chwili zobaczyłam jak chłopak dochodzi z jego ust dochodziło głośne sapanie i jęki. To urocze naprawdę.  Już po chwili poczułam jak i ja dochodzę. Moje ciało wygięło się w łuk a jęki nie ustępowały.. Po chwili oboje opadliśmy na łóżko, a Dawid ze mnie wyszedł. To był najlepszy seks w moim życiu. Właściwie tamtych nie liczę do seksu.. a raczej do.. nie ważne. Jestem taka szczęśliwa i zakochana.
-Kocham cię Nessa-powiedział Dawid a jego oddech wciąż był niespokojny- Dziękuję, to było wspaniałe.
-Też cię kocham, Dawid.-odpowiedziałam a mój oddech się regulował.
-To był najlepszy seks w moim życiu.. Było.. cudownie-ręką przejechał po moim dekolcie- jesteś tak nieziemsko idealna.
-Nie było najgorzej- powiedziałam zadziornie.
-A teraz już spij kochanie, dobranoc-powiedział i cmoknął mnie w czoło.
Nasze nogi była wplątane w siebie a my wtuleni w nasze gorące ciała. Po chwili usnęłam.

------
Dużo emocji w rozdziale co? :) Mam nadzieję, że się spodobał trochę inny zostawiajcie komentarze! Monika na pewno się ucieszy gdy przyjedzie znowu do Polski dziś ja udostępniłam rozdział na chwilowe zastępstwo!
Miłego misiaki!








3 komentarze: