środa, 12 sierpnia 2015

Rozdział 31

-Dawid, co się dzieje?- spanikowałam. Dawid wstał od stołu.
-Idę sprawdzić kto to pukał do drzwi- stwierdził i wyszedł z kuchni, a ja w tym czasie wyciągnęłam telefon kiedy poczułam wibracje w tylnej kieszeni. Przesunęłam palcem po ekranie mojego telefonu i nacisnęłam na wiadomości. Saszan napisała, a treść wiadomości wyglądała tak:
,,U was też?''
Nie wiem co tu się do jasnej cholery dzieje, ale chcę się dowiedzieć. Po jaką chusteczkę wybrałam sobie takiego idola przez którego teraz jestem w dużym niebezpieczeństwie?
Odpisałam Saszan, czy domyśla się kto to może być.
Zaraz po tym jak wysłałam czerwonowłosej wiadomość Dawid wrócił z powrotem do pomieszczenia.
-Kto to...
-Nie odzywaj się, gdzieś tu może być ukryty podsłuch. Napiszę Ci na kartce co masz dalej robić.-stwierdził z kamiennym wyrazem twarzy i wyjął kartkę z szuflady pod telewizorem. Podałam mu długopis leżący na kanapie, a on zaczął pisać. Po chwili podał mi kartkę na której było napisane:
,,Zaczynamy wojne gangów. Idź do pokoju i się spakuj, wyjeżdżamy za 10 minut.''
Jak napisał tak zrobiłam. Poszłam szybko do pokoju, wyciągnęłam torbę z szafy i wpakowałam tam wszystkie rzeczy które widniały na półkach. Z łazienki także zgarnęłam wszystko i wróciłam do Dawida przeszukującego dom. Kiedy mnie zobaczył pociągnął mnie do przedpokoju i zaczął ubierać buty, toteż postąpiłam tak samo jak on i wyszliśmy z domu.
- Co z twoimi rzeczami?- spytałam kiedy zbiegliśmy po schodach i kierowaliśmy się do auta Wrzoska stojącego pod Dawida blokiem.
-Są w samochodzie. Mną się nie przejmuj, dam radę.- powiedział szybko i wziął mnie za rękę, a zaraz potem otworzył drzwi od samochodu bym mogła wsiąść na miejsce pasażera.
-Ile można kurwa na was czekać? Jeszcze trzeba dziewczyny zgarnąć.- przywitał nas milutko Wrzosek.
-Ciebie też miło widzieć.- chrząknęłam i oparłam się głową o szybę podziwiajac piękną Warszawę.
-A kto powiedział, że mi jest ciebie miło widzieć?- odparł śmiejac się na co przewróciłam oczami.
-Spierdalaj- mruknęłam i zamknęłam powieki, zasypiając.

-Cześć Nessa!- usłyszałam głos Saszany, a chwilę później zaczęła mnie dźgać palcem. Szybko odsunęłam jej rękę uniemożliwiając jej dalszych ''ciosów'' w moje biedne, obolałe żebra.
-Mam jeszcze drugą rękę- poruszyła zabawnie brwiami, ale kiedy miała już mnie dźgnąć drugą ręką przerwał jej wchodzący do samochodu Igor.
-Cześć Nessa, Dawid, Wrzosek duży nosek.
-Żebym zaraz ci tym noskiem nie przypierdolił- powiedział wkurzony Wrzosek. Zaśmiałam się z jego reakcji, a chwilę później dołączyła do mnie czerwonowłosa. Siedzący obok Saszany Igor wyciągnął telefon ze spodni i wybrał jakiś numer przykładając telefon do ucha.
-Cześć, słuchaj, wszystkie dziewczyny, które są teraz na obozie niech wracają do domów bo jest niebezpiecznie...emm...tak, tak, dobra na razie- zakończył rozmowę i schował telefon do przedniej kieszeni spodni.

#Oczami Dawida#

Jedziemy do domu Harrego się chwilowo skryć. Nie wiedzą gdzie mieszka Harreh więc dlatego tam zdecydowalismy się pojechać. nagle zawibrował telefon w moich spodniach, wyjąłem go.
-Nieznany- powiedziałem na głos i odebrałem przyciskając telefon przy uchu.
-Daj na głośnik- powiedział niski głos.
-Już- odparłem pewnie, domyślając się kto dzwoni. Oni jako jedyni chcą nas zabić, nie bawimy się z nimi w rywalizacje itd. tylko normalna gra o życie i śmierć. Przez nich zginęli prawie wszyscy z mojego gangu, co nie oznacza że u nich wszyscy żyją. Zabilismy nawet więcej niz oni u nas.
-Dobrze wiemy gdzie się znajdujecie i poszukiwania was pójdą łatwo. Lepiej się pilnujcie jeśli chcecie przetrwac dzisiejszy dzień. Jutro o 17 w starych magazynach, jeśli się nie pojawicie to was ukatrupimy zaraz po tym jak was znajdziemy i to będzie tylko oznaczało, że jesteście tchórzami. Jutro ostatnia walka między nami, ponieważ chciałbym już to wszystko zakończyć.
-Tchórz- szepnąłem na tyle by mnie nie usłyszał, jednak stało się coś odwrotnego.
-Żaden tchórz. Chcę założyć rodzinę i normalnie funkcjonować, słyszałem że masz tam kogoś juz, wiec też powinieneś się zająć swoją panienką, jeżeli nie chcesz byśmy my się nią zajęli- nawet przez telefon mogłem wyczuć ten chytry uśmieszek na jego twarzy. On jest pierwszy na mojej liście którzy jutro polegną.
-Do jutra- rzuciłem chłodno i się rozłaczyłem nie chcąc słuchać dalej tego twardego głosu Chrisa.

Całą podróż jechalismy w kompletnej ciszy, no może raz od czasu odezwałą się Saszan do Nessy lub na odwrót. W co ja takiego wpakowałem tą prześliczną, drobną brunetkę. Nie powinna mieć takiego zycia, a przynajmniej nie ze mną. Zasługuje na kogoś lepszego niż na swojego idola, który wprowadził ją w niebezpieczeństwo. Najgorsze jest to, że prawdopodobieństwo zginięcia kogoś z nas jest bardzo bardzo duże.
Wjechaliśmy do garażu Stylesa w ktorym trzymał kilka samochodów wyścigowych i weszlismy do jego domu poczym udalismy się do salonu. Nessa ciągle mu sie przyglądała, nie powiem że nie byłem zazdrosny bo byłem, ale tak jakoś dziwnie. W jednej chwili moja ręka spoczęła na jej biodrze i przyciągnąłem ją do siebie, na co zareagowała przewracajac oczami. Usiedliśmy wszyscy w salonie.
-Kogoś mi przypominasz- powiedział Harry wskazując na Nessę.
-Ty mi też, tylko własnie nie mogę sobie przypomnieć kogo.- zmarszczyła brwi
--Potrzebujemy kogoś kto nam jutro pomoże- zacząłem ten temat.
-Gdzie jest Karla, Głuszko, Rose i reszta?- spytała Saszan.
-Juz dojeżdżają- odpowiedział jej Wrzosek
-Nessa, masz może brata lub siostrę co by nam ktoś pomógł?- spytał Harry Nessę.

#Oczami Nessy#

-Nie, miałam kiedyś brata ale został porwany kiedy byłam młodsza.- powiedziałam spuszczajac głowę.
-Wow...to zupełnie jak ja. Zostałem porwany w wieku 6 lat.- powiedział Styles, a ja podniosłam na niego wzrok, zaraz, zaraz...
-Miałeś siostrę?
-Podobno- odpowiedział szybko unosząc brew.
-Powiedz mi, jak się nazywa twoja mama...
-Cornelia- nie wierzę, on chyba sobie żarty stroi ze mnie.
-Tak samo jak moja! Ja nie wierzę...


CZEŚC HEJ SIEMKA ITD Wracam do was po mega długiej przerwie z nowym rozdziałem. Możecie sobie porównać moje wcześniejsze pisanie do teraźniejszego bo moim zdaniem bardzo bardzo bardzo bardzo się zmieniło przez te 8 miesięcy.
Wracam do was, ponieważ nie chcę zostawiać niedokończonego bloga i to moje pierwsze opowiadanie, wiec fajnie by było je skończyć. Ogłaszam, że jeszcze kolejny rozdział i EPILOG, bo nie ma co ciągnąć tego dalej. Dziękuje wam wszystkim za 11 tysięcy wyświetleń w prawie rok. Nie sądziłam, ż ten pojebany, psychiczny blog wam się spodoba. Jutro może widzimy sie z nowym rozdziałem. Dziękuje, że mimo wszystko dalej jesteście ze mną i to czytacie, to wiele dla mnie znaczy. Jeszcze tam w epilogu będę pisała podziękowania więc, do nastepnego rozdziału paa

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Wattpad

Jak mnie tu dawno nie było, Boże...
Tak w ogóle to możecie mnie znaleźć na Wattpadzie po nazwą: pikaaczu981, bo tam pisze opowiadania jeszcze.
Dreams- jest o dziewczynie, która jest sławną tekściarką i trafia w szkole na Dawida itd.
Singers- Alex, Claudia i Ashley- trzy dziewczyny, ktore maja marzenia.
Pewnego dnia jedna z nich dostaje emaila, ktory zmienia dziewczynom zycie. One Direction- pieciu przystojnych chlopakow w najslawniejszym boysbandzie na swiecie. Maja dwie plyty na swoim koncie i miliony wiernych, ale rowniez oddanych fanek. Co sie stanie jesli dziewczyny przez przypadek poznaja chlopcow? Czy to cos zmieni w ich zyciu? To opowiadanie ma bardzo szybki zwrot akcji, wiec jesli jestes ciekawy co sie stanie w "Singers" to zapraszam! Opowiadanie oparte na marzeniach autorki, ale rowniez na rzeczywistosci. Wiekszosc osob, zdarzen, miejsc, nazw, nazwisk itd. jest nieprawdziwa, czysta fikcja literacka.
Dangerous- Co się stanie jak jedna z najbardziej niebezpiecznych buntowniczek w swoim mieście spotka na swojej drodze pięciu niezwykle przystojnych chłopaków?
Susan jest najbardziej niebezpieczną buntowniczką w swoim mieście. Ludzie się jej boją, omijają wielkimi łukami. Ma przyjaciółkę, która jako jedyna zna jej drugą stronę. Harry też ma swoje dwie strony. Raz jest aroganckim buntownikiem dążącym do swoich wyznaczonych celów, a raz romantyczny, wrażliwy chłopak. Jest w najbardziej niebezpiecznym gangu na świecie.
No, to zapraszam! Nie skończyłam z pisaniem hshsh Może niedługo napiszę tutaj jakiś rozdział, zobaczę Trzymajcie się!

czwartek, 22 stycznia 2015

LIEBSTER AWARD

Nominację otrzymałam od:
-
http://i-lives-quietly-bleeding.blogspot.com
Bardzo dziękuję :D

Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego bloga w ramach uznania za ,,dobrze wykonaną robotę''. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanej od osoby, ktora Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (nie można nominowac bloga, który Ciebie nominował) oraz zadajesz im 11 pytań (O nominacji musisz ich poinformować)

Pytania które otrzymałam: 
1. Ulubiony film?
Zdecydowanie ,,sala samobójców'' no i,,This is Us'' :D
2. Czym kierujesz się w życiu?
No czym, no sercem :D
3. Co skłoniło Cię do pisania bloga?
Inne blogi. Zaczęłam duzo czytać fanfiction'ów i tak to się potoczyło.
4. Gdyby Twoje życie miało przypominać dowolny serial, który byś wybrała?
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, hahah
5. Książka czy film?
Zalezy jaka książka, ale wybieram film
6. Jakie jest Twoje największe marzenie?
Chciałabym przytulic tak mocno Dawida i powiedzieć mu jak jest dla mnie ważny:(
7. Rap vs Pop?
Pop. TO JEST POP&ROLL TURURUR
8. Spodenki vs sukienka?
Wszystko mi jedno, bylebym dobrze się w tym czuła.
9. Tymbark vs Roko?
Tymbark! :D
10. Ulubiona pora roku?
Latooo
11. Masz możliwośc cofnąć się w czasie i naprawić jeden wybrany błąd, korzystasz z okazji? Dlaczego?
Tak, korzystam, ponieważ już wcześniej by to, a raczej on odmienił moje życie.

Blogi, które nominuję:
1. http://angelikaandzia.blogspot.com/
2. http://foreverbelievee.blogspot.com/
3. http://mybeautifuldreamislive.blogspot.com/
4. http://still-for-you.blogspot.com/
5. http://dawidkwiatkowski-opowiadanie.blogspot.com/
6. http://dawid-kwiatkowski-moja-historia.blogspot.com/
7. http://kwiatkowskifanfiction.blogspot.com
8. http://9893alooha.blogspot.com/
9. http://wytrzymacchce.blogspot.com/
10. http://lusiak56.blogspot.com/

Tylko tyle:D


Pytania dla nominowanych blogów:

1. Ulubiona piosenka?
2. Masz jeszcze jakiegoś innego bloga?
3. Kto jest Twoim idolem?
4. Wakacje czy ferie?
5. Gdybys miała możliwość przenieść się do jakiegoś dowolnego miejsca to gdzie by to było?
6. Do jakich fandomów należysz?
7. Trenujesz coś? Jak tak to co?
8.  Ile masz plakatów na ścianie? ^^
9. Masz jakiegoś zwierzaka?
10.  Posiadasz jakieś autografy? Jak tak to czyje i ile? :D
11. Ulubiona slodycz?

DZIĘKI!:D

sobota, 17 stycznia 2015

Uwaga!



ZAWIESZAM BLOGA!

Zawieszam bloga aż do odwołania z powodów spraw prywatnych i braku czasu. Ale też przyczyną tego jest spadek aktywności.
Do zobaczenia, czy coś:)

sobota, 10 stycznia 2015

Rozdział 29

Mam taki zajebisty humor dzisiaj, że ja nie mogę jbmasdgikse. Okazało się, że jadę na Young Stars Festival 2015 i kupuje najdroższy bilet mvhasdghasgyi Nie wierzę.
Zapraszam na nowy rozdział :DD


Usiadłam obok Dawida na kanapie.
-No to jaki plan?-zapytał Igor kiedy nas zauważył
-Musimy bardzo pilnować Nessy.-powiedział jak się orientuję Deny
-No to, to już jest wiadome.- powiedział Dawid i objął mnie ramieniem
-Nie może wychodzić sama z domu
-Kurwa.- powiedziałam na co wszyscy się zaśmiali
-Co was tak bawi?-spytałam. Nie widzę w tym nic śmiesznego
-Kurwa to też kobieta.-powiedział Dawid
-Ale krocze ma robocze- dokończył Remek
-Idioci.-powiedziałam
Gadalismy jeszcze o tym gangu z 15 minut, ale przerwał nam dzwonek telefonu Wrzoska. Odebrał i wyszedł z pokoju.
-To Nessa, masz jakieś rodzeństwo które mogłoby Cię pilnować jak Dawid na przykład będzie miał koncert?- zapytał się Michał. Powiedzieć prawdę czy skłamać? Chyba muszę im powiedzieć prawdę.
-Miałam brata, znaczy może nadal go mam. Nie wiem. Zaginął kiedy miałam 1 rok, był ode mnie 2 lata starszy.-powiedziałam szybko.
-Ale mam przyjaciółkę, Dawid ja nawet zna.- dodałam
-To pogadaj z nią czy coś.- powiedzieli chłopaki.
-Ile masz lat?- zapytał Harry. W tym momencie wpadł do pokoju Wrzosek.
-Musimy jechać, porwali moją siostrę!-krzyknął. Wszyscy w jednym momencie się zerwali z miejsc i zaczęliśmy się ubierać.
Kiedy wsiedlismy do samochodu to Sebastian powiedział nam wszystko co ONI mu powiedzieli.
Z tego co usłyszałam to chcę żebyśmy wszyscy przyszli na największy wieżowiec. Jezeli tego nie zrobimy w ciągu 30 minut to zepchną Wrzoska siostrę z krawędzi dachu. Dowiedziałam się też, że mają być wszyscy a szczególnie ja.
Dawid całą drogę trzymał moją ręke. Nie powiem, troche sie boję tego co tam się stanie. Ale bądźmy dobrej myśli, że nic nam nie zrobią. Spojrzałam na zegarek, mamy 15 minut. Kiedy byliśmy na miejscu Sebastian szybko wysiadł z auta, a my za nim. Michał i Remek zostali na dole, bo Dark Matrix nie wiedzą że oni są z nami. Zanim weszliśmy na górę to przed tym Karla zamontowała nam kamerki w spodniach i bluzkach, żeby chłopacy na dole mogli wszystko widziec i słyszeć, a jakby coś sie stało to też działać.
Weszliśmy na samą górę, zostało nam 5 minut. Kiedy byliśmy na górze zauważyliśmy przywiązaną do krzesła siostrę Wrzoska. Ale też nad nią licznik naszego czasu. Zostały 2 minuty. Do Dawida przyszedł sms, kiedy go otworzył to znieruchomiał, pokazał mi go: ,,Została wam minuta, a inaczej bomba wybuchnie:)''
-O kurwa. Wrzosek, szybko!-krzyknął Dawid
-Macie cos do przecięcia tych lin?- zapytał szybko Wrzosek
-Nie mam nic.- powiedział Dawid
-Ja mam scyzoryk.- przypomniało mi się
-Daj, po chuja Ci scyzoryk?- zapytał się Sebastian
-Karla mi dała -powiedziałam i wzruszyłam ramionami. Podałam szybko Wrzoskowi scyzoryk na co ten go wziął i przeciął liny. Zbiegliśmy po schodach szybko, ale kiedy myslelismy że jesteśmy bezpieczni to coś zasyczało.
-UCIEKAJMY!- Krzyknał Igor. Dziewczyny z Igorem i Harrym pobiegli przodem przodem, a za mną biegł Dawid i Igor.



Niespodziewanie wszystko za nami wybuchło. Kiedy byliśmy u stóp budynku, wsiedliśmy szybko do samochodu i odjechaliśmy z piskiem opon.
-Żyjemy.-powiedział Dawid
-Ledwo- dokończył Igor
Rzeczywiscie, ledwo żyjemy. Jakbysmy zostali tam jeszcze z 5 sekund to by było po nas.
Po długich przemyśleniach oparłam się o ramię Dawida i zasnęłam.

*Oczami Dawida*

Jest dobrze. Nikt nie zginął, a moja księżniczka jest cała. Spojrzałem na nią, śpi. Nie dziwię się jej, ciężki dzień. Najpierw przyjazd z obozów i to w ekspresowym tempie, później szczera rozmowa ze mną, ana koniec dnia ta akcja.
Kiedy przyjechaliśmy pod naszą kamienicę to nie chciałem budzić Nessy, więc wziąłem ją na ręce i poniosłem śpiącą Nessę na górę, ale przed tym powiedziałem Wrzoskowi i reszcie, że mają pilnowac swoich sióstr, przyjaciołek, dziewczyn najbardziej.
Zaniosłem Nessę do pokoju, przebrałem ją i przykryłem kołdrą. Pewnie się zdziwi jak się obudzi.
Zdjąłem ubrania, wykąpałem się i położyłem się obok Nessy próbując zasnąć.

7 komentarzy= kolejny rozdział:)

niedziela, 4 stycznia 2015

Rozdział 28

Zapraszam :)

Jeżeli teraz wyjdzie z domu i sobie gdzieś pójdzie to oni ją zabiją. Mam nadzieje, że liczy się z tym.

*Oczami Ness*

Z-A-B-I-Ł  J-Ą. Czyli mój chłopak to morderca? No nieźle. Wszystkiego się spodziewałam, ale nie że zabił drugiego człowieka. Jeszcze na dodatek nie mogę wyjść z domu, bo po pierwsze nie mam gdzie się podziać, a po drugie znajdą mnie. Więc ucieczka z mieszkania odpada. Kiedy oni przyjdą? Powinni być 5 minut temu.
Postanowiłam zadzwonić do Saszan. Odebrała po trzecim sygnale.
-Hej Ness, co się dzieje?
-Chciałabym z Tobą porozmawiać w cztery oczy.
-Dawid wyznał Ci prawdę?- zapytała podejrzliwie
-Strzał w dziesiątkę. Gdzie jesteście?
-Tak, koniecznie musimy porozmawiać o tym. Jesteśmy pod waszą kamienicą.
-No to do zobaczenia, bo przecież zaraz się widzimy.- powiedziałam i się rozłączyłam kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Dawid zbiegł na dół i popatrzył się na mnie. Ominęłam go i otworzyłam drzwi.
-Siema wam.-powiedział Wrzosek.
-Siema siema.-powiedział cicho Dawid.
-Co Ci stary? Chyba musimy pogadać.- powiedział jakiś blondyn.
-Deny, Głucha, Sara, Karla, Bartek, Harry, Remek, Michał to jest Nessa.- powiedział Wrzosek. Harry wydawał mi się jakiś znany, dziwne.
-Miło was poznać.-powiedziałam z lekkim uśmiechem.
-Chodźmy do pokoju, niech chłopacy zostaną sami i pogadają z Dawidem.-powiedziała Saszan.
Wszystkie poszłyśmy do mojego pokoju i zamknęłyśmy drzwi. Dawid natomiast z chłopakami zostali w salonie.
-Siema, jestem Głuszko.- powiedziała blondyna
-Ja Sara.-powiedziała brunetka. -Siostra Pilewicza
-Ja Karla, Karolina jak sobie chcesz tak mów ahahha.- zasmiała się
-No a mnie znasz hahaha- Saszan również się śmiała
-Usiądźmy i pogadajmy.-dodała po chwili Saszan
Usiadłyśmy wszystkie wygodnie na jednym łóżku
-Wy też jesteście w tym gangu?- zapytałam dziewczyn
-Saszan jest, ja jestem od zadań specjalnych, Sara przewozi nam wszystkie potrzebne rzeczy, a Karla zajmuje się sprawami takimi jak GPS, podsłuch, mówi nam gdzie oni są i tak dalej. -powiedziała Głuszko.
-A ty co Saszi robisz w nim?-zapytałam
-Dla przyjaciół jestem Roksana więc możesz tak mówić, ale jak wolisz.
-Bardziej pasuje Saszan.-powiedziałam i się zaśmiałam
-Ja odgrywam taką role jak chłopacy, jeżdżę z nimi na akcje, wyścigi i jeszcze mam drugie życie-piosenkarki, ale to zupełnie inna historia
-Jak Dawid-powiedziałam
-Tak. Co Ci Dawid powiedział jak gadaliście?- zapytała Saszan
-Dużo. Między innymi, że zabił siostrę jednego z nich i ja powiedziałam mu, że muszę to wszystko przemyśleć i wyszłam z pokoju.
-Nessa -załapała mnie za dłonie. -Musisz mu wybaczyć, on musi Cię teraz pilnować, nie możesz być na niego wkurzona. To nie było celowo, to był wypadek. Sama wiesz jaki on był kiedyś.
-Wiem, ale on ją zabił. Z-A-B-I-Ł.- przeliterowałam każdą literę.
-Nie chciał, proszę Cię Ness.- powiedziała błagalnym tonem
-Dobra, przemyśle to. -powiedziałam już bezsilnie. Saszan z dziewczynami chyba się ucieszyły, widziałam to po ich minach.
Jeszcze pół godziny siedziałysmy tak i rozmawiałyśmy. Bardzo dużo się o nich dowiedziałam. Można by powiedzieć, że się zaprzyjaźniłam z tymi nowymi dziewczynami.
Po jakimś czasie przyszedł Dawid. Co on tu kurwa robi? Miał przecież siedzieć z chłopakami.
-Dziewczyny, musicie zejść na dół, wszyscy musimy omówić co  robimy.-powiedział Dawid
Kiedy chciałam już wyjść za dziewczynami to duża dłoń spoczęła na moim ramieniu. Dawid, to był Dawid.
-Ty kotku zostajesz.-powiedział. Kotku? Kotka to on ma na twarzy
-Co chcesz?- Zamknęłam drzwi i oparłam się o ścianę.
Niespodziewanie uklęknął i objął moje nogi swoimi rekoma.
-Proszę wybacz mi. Nie zrobiłem tego specjalnie. To był wypadek. Nie mogę wytrzymać bez Ciebie, co z tego że minęła dopiero godzina, Potrzebuję Cię, proszę wybacz mi.-mówił ze łzami w oczach.
-Wstań.- powiedziałam mu. Zrobił to co powiedziałam, ale nie ukrywam że jak tak klęczał i mi się tlumaczył to było to słodkie.
-Wybacz mi.- widziałam w jego oczach smutek. Łzy zaczęły mu lecieć po policzkach. Czy on płacze? A myślałam, że on taki twardy jak skała jest.
Już nie mogłam wytrzymać tego, że płacze i go pocałowałam. Brakowało mi tego.



-Czyli mi wybaczasz?- zapytał się z lekkim uśmiechem na twarzy.
-Tak.-powiedziałam
-Chodźmy na dół. Musimy porozmawiać o tym gangu.- powiedział łapiąc mnie za ręke i wyszliśmy z pokoju.
Zeszliśmy w dół po schodach do salonu gdzie wszyscy czekali. Kiedy nas zobaczyli, to każdy z nich się uśmiechnął w naszym kierunku. To było straszne. Serio, zaczęłam się ich bać.

Jeżeli będzie minimum 6 komentarzy to pisze i wstawiam następny rozdział :)

niedziela, 28 grudnia 2014

Rozdział 27

Ja tu sikam ze śmiechu, bo obejrzałam stary filmik Kwiatkowskiego HAHAHAHAH A tymczasem macie rozdział :D

Emm...tak trochę nie wiem jak zacząć z nią rozmowe.
-No mów kurwa Dawid, a nie trzymasz człowieka w niepewności. -ojć zniecierpliwiła się ups
-Więc tak... zacznijmy od tego, że co chciałabyś wiedzieć?- zapytałem
-Wszystko.O Tobie, o Twojej rodzinie, o tym czym się teraz wychodzisz, o tym jakie miałeś życie za małego. Jestesmy ze sobą już prawie miesiąc, a ja o Tobie nic nie wiem.- ma racje.
- Ehh..nie mam innego wyboru. Musisz wszystko wiedzieć. Jestem piosenkarzem za którym latają dziewczynki w wieku od 12-20 lat.  Kocham moje fanki nad życie, bo dzięki nim to wszystko zawdzięczam. Z jednej strony jestem chłopakiem zdrowo pierdolniętym, który cieszy sie zyciem i niczego mu nie brakuje, ale mam też drugą stronę, którą tylko nieliczni mogą ją odkryć, miedzy innymi moi przyjaciele.-zatrzymałem się.
-Mów.-powiedziała.
-Z drugiej strony jestem chamem, prostakiem i tym który potrafi kogoś zabić jak ktoś skrzywdzi, albo dotknie moja własność..-Brunetka mi przerwała
-Nawet mnie?-zapytała się cicho.
-Oczywiście...
Pisnęła
-...że nie.-dokończyłem i się usmiechnąłem po czym przytuliłem dziewczynę na znak żeby sie nie bała.
-Opowiedz mi coś o swojej przeszłości.-kurwa. Chciałem sie obejść bez tego.
-Ale obiecaj, że ode mnie nie odejdziesz.- muszę się upewnić.
-No blade kurcze Dawid, przeciez mówiłam że obiecuje.- powiedziała zirytowana
-Dobra, więc... kiedyś kiedy miałem 15 lat, uczestniczyłem w bijatykach. Kiedy w szkole ktoś się bił na moich oczach to ja do nich dołączałem. Za młodego nie byłem grzecznym dzieckiem. Kiedy miałem 13 lat wyrzucono mnie z trzech szkół. Moi rodzice nie chcieli mnie wtedy znać. Uciekłem z ich domu w wieku właśnie piętnastu lat, nie wytrzymywałem z nimi. Za młodości miałem też kilka razy doczynienia z policją, za zbite szyby i tak dalej. W wieku 17 lat poznałem Wrzoska, Igora, Saszan i resztę aloha team'u, którą dzisiaj poznasz. Pilewicz stal się moim menadżerem razem z Wrzoskiem, ale to ominiemy. Mieliśmy dobrą ekipę tylko, że oni byli wmieszani w gangi. Kiedy ich poznałem od razu jak się jeszcze bardziej poznaliśmy to trafiłem do ich gangu. Rywalizowalismy i nadal rywalizujemy z Dark Matrix, a my się nazywamy Black Dangerous. Nasze motto zyciowe to ,,Nigdy się nie poddawaj, chocby brakowało Ci już sił, nigdy, bo pamiętaj tam daleko gdzieś czeka na Ciebie szczęście o które warto powalczyć do samego końca.''
-I ten Dark Matrix chcą mnie? Dlaczego?- zapytała się
-Ponieważ w moim zyciu pojawiła się osoba, dla której żyje. Chcą Cię poruchać i zabić, bo wiedzą że bez Ciebie nie będzie też mnie. Jednym zdaniem- chcą się zemścić.
-Ale co ty im takiego zrobiłeś, że chcą się tak na Tobie ode grać?- Niech kurwa nie zadaje więcej tych pierdolonych pytań ja pierdolę. Czy ona musi o tym wiedzieć?
-Ekhm... Kiedyś chodziłem z jednego z nich siostrą. Tak w ogóle zapomniałem Ci wspomnieć, że kiedyś chodziło mi tylko o ruchanie a nie stałe związki, ale to się zmieniło kiedy poznałem dziewczynę kiedy byłem w tym gangu, ale oni mi ją zabili.. Dobra, wracając do tematu tej pierwszej dziewczyny. Ten związek trwał odziwo dłużej niż wszystkie, ale ja miałem z 14 lat.



-Nie wiedziałem wtedy co to miłość. No i pewnego dnia jak to zwykle bywało biłem się z kolegami na podwórku, nagle podeszła ona i chciała mnie powstrzymać, ale ja ją tak mocno odepchnąłem, że upadła na ziemię i walnęła głową o kamień. Ja z kolegami uciekliśmy. Później się okazało, że dostała wstrząs mózgu i było za późno.



-Zabiłeś ją.- powiedziała stanowczo i się odpechneła ode mnie
-Ale ja nie zrobiłem tego specjalnie... proszę uwierz mi.-błagałem
-Muszę wszystko przemyśleć.- powiedziała i wyszła z pokoju.
Nie może mi tego zrobić. Kurwa mać.

KOMENTOWANIE= MOTYWOWANIE! :D